Mijający rok upływa pod znakiem sankcjonowanego przez rządy elektronicznego szpiegostwa. Jakie nowe zagrożenia sieciowe będą dla nas szczególnie niebezpieczne? 

Zagrożenia sieciowe mobilne

Rosnąca w oszałamiającym tempie popularność urządzeń mobilnych - tabletów i smartfonów - to łakomy kąsek dla hakerów. Najbardziej narażone są sprzęty z systemem Android - w mijających latach (wg różnych badań) padały ofiarą mniej więcej 90% liczby wszystkich ataków mobilnych. Przyczyn takiego stanu rzeczy jest wiele. Z pewnością wpływa na to popularność smartfonów z Androidem - system ten jest instalowany na telefonach wielu marek, w tym gigantów takich jak Samsung. Ponadto Android jest systemem rozpowszechnianym na zasadach wolnego oprogramowania, przez co każdy może mieć dostęp do kodu źródłowego. Większość wykorzystuje tę szansę do ulepszania produktu, pojawiają się też niestety ci, którzy usiłują tworzyć coraz to bardziej wyrafinowane trojany i wirusy komórkowe. W nadchodzącym roku można się zatem spodziewać, że liczba ataków mobilnych będzie rosła.

Zagrożenia sieciowe a sterowanie domem i samochodem

Do naszego codziennego życia każdego roku wkracza coraz więcej nowinek technologicznych. Można przypuszczać, że w 2014 r. upowszechnią się systemy automatycznego sterowania AGD, a może nawet i samochodami. Stworzy to znakomitą szansę dla wszelkiej maści cyberprzestępców, którzy będą starali się włamywać do takich systemów. Zapewnienie bezpieczeństwa przy przekazywaniu urządzeniom cyfrowym kontroli nad kolejnymi elementami otoczenia, wydaje się jednym z największych wyzwań technologicznych w tej dekadzie.

Windows XP

Tak, to nie jest pomyłka. Wydany w 2001 system operacyjny wciąż cieszy się bowiem ogromną popularnością - aktualnie mniej więcej co trzeci komputer pracuje pod jego kontrolą. Dla porównania: Windows 8 (wraz z wersją zaktualizowaną) zagościł na zaledwie 9% pecetów. Przewiduje się, że liczba zagrożeń na starego XP będzie rosnąć, ponieważ Microsoft zapowiedział wprowadzenie opłat (i to słonych) za kolejne jego aktualizacje. Jeśli ludzie masowo nie zaczną przesiadać się na Windowsa 7 (bo zmiany na 8 nie ma się co spodziewać) lub płacić za aktualizacje, można spodziewać się prawdziwego rozkwitu wirusów napisanych pod Windowsa XP.

Prywatność i zagrożenia sieciowe

Nie tylko hakerzy czyhają na internautów. Ostatni rok pokazał, że nasza prywatność zagrożona jest przede wszystkim przez rządy państw. Nadchodzące miesiące będą więc upływały pod znakiem odkrywania kolejnych metod, za pomocą których nasza prywatność jest podglądana przez globalnych graczy. Niestety, nie należy się spodziewać jakichś przełomów w tej kwestii - oplatająca coraz szczelniej naszą planetę sieć internetowa na zawsze zmieniła zakres ludzkiej prywatności.

Nowe formy uwierzytelniania

Wprowadzone przez Apple uwierzytelnianie za pomocą linii papilarnych zostało szybko rozpracowane przez hakerów. Wygląda na to, że ten typ zabezpieczeń nie ma szans na samodzielny rozwój. Można spodziewać się raczej podwójnych (hasło + skan palca) lub nawet potrójnych metod identyfikacji tożsamości przy logowaniu. Potrzebne są mocniejsze środki ostrożności, ponieważ hakerzy nie śpią - każdego roku pojawiają się coraz skuteczniejsze trojany, spyware oraz ataki phisingowe.

Ataki na firmy i organizacje - najważniejsze zagrożenia sieciowe

Cyberwojna od lat toczy się w Internecie na wielką skalę. W starciach uczestniczy wiele podmiotów - przede wszystkim niezależni hakerzy oraz państwa, usiłujące wykraść sobie nawzajem tajne informacje. W 2013 roku do rozgrywki włączyli się nowi uczestnicy - najemni cyberprzestępcy, oferujący swoje usługi każdemu, kto zapłaci. Zajmują się oni przede wszystkim precyzyjnymi atakami na firmy i organizacje, próbując wykradać cenne informacje.

Bitcoin - nowe zagrożenia sieciowe?

Internetowa waluta, tak bardzo zyskująca na popularności w ostatnim czasie, może okazać się sprawczynią wielu katastrof. Szalejący kurs niemającego oparcia w żadnym centralnym banku Bitcoina to prawdziwe zagrożenie - w pewnym momencie ta bańka spekulacyjna zapewne pęknie, powodując masowe straty i bankructwa. Ponadto na wirtualne portfele wypełnione Bitcoinami czyhają już hakerzy, usiłujący złamać zabezpieczenia i napełnić własne, jak najbardziej prawdziwe, kiesy.

Globalna cyberwojna

Postępujące nasycenie technologią otaczającego nas świata sprawia, że staliśmy się bardziej niż kiedykolwiek wcześniej wrażliwi na zmasowane ataki. Współczesna globalna wojna z pewnością zacznie się nie od łamania szlabanów granicznych, a od próby sparaliżowania gospodarki, transportu i sił zbrojnych zaatakowanego państwa za pomocą silnej ofensywy w internecie. Wyłączenie systemu komputerowego na Wall Street zachwieje nie tylko ekonomią USA, ale i całego świata. Atak na urządzenia lotniskowe uziemi tysiące samolotów. Przeciążenie kanałów komunikacji wojskowej pokona każdą, nawet najsilniejszą armię świata. Każdy rok może być tym, w którym taki globalny konfilkt wybuchnie - miejmy nadzieje, że nie będzie to 2014.