Wielu z nas podczas swojej kariery zawodowej przynajmniej raz uczestniczyło w wielkiej burzy mózgów. Nie da się ukryć, że często im więcej uczestników, tym większy chaos się tworzy. Pada wiele pomysłów, nie do końca związanych z tematem, wszyscy się przekrzykują, w końcu tylko kilka osób przejmuje całą dyskusję, z której i tak nic nie wynika. Podobnie dzieje się, kiedy do omówienia jest więcej niż jeden problem. Aby uporządkować takie spotkania i sprawić, by były naprawdę skuteczne, warto zastosować pewne metody - jedną z nich jest procedura Charrette. Na czym polega?

Wielka burza mózgów

Burza mózgów jest dobrym sposobem generowania pomysłów. Musi być jednak uporządkowana, włożona w pewne ramy, aby nie stała się chaotyczna, tym samym żeby przyniosła efekty.

Problem może pojawić się już w momencie, kiedy nad pomysłem zastanawia się 10 osób. Wydawać się może, że nie jest to jeszcze duża grupa i można nad nią zapanować, jednak wystarczy, że do przedyskutowania jest więcej niż jeden problem, aby dyskusja potoczyła się zupełnie inaczej niż byśmy tego chcieli.

Nic więc dziwnego, że poszukiwane są sposoby na to, by zwykłą burzę mózgów nieco okiełznać. Niektórzy wybierają metodę SCAMPER, która polega na moderowaniu pomysłu. Jeśli jednak zależy nam na czymś nowym, nieograniczaniem się pytaniami, przydatna może okazać się procedura Charrette.

Jak powstała procedura Charrette?

Choć wydaje się nam, że świat diametralnie się zmienia i jest to oczywiście prawda, wystarczy choćby spojrzeć na rozwój technologii, niektóre rzeczy pozostają niezmienne. Na przykład fakt, że gdy zbliżają się egzaminy i zaliczenia, studenci robią się bardzo aktywni, konsultują się z wieloma osobami, ich prace krążą właściwie z rąk do rąk. Nie inaczej było już w XIX wieku!

Francuscy studenci architektury z tamtego stulecia również wykazywali się dużą aktywnością w czasie, kiedy termin oddania projektów się zbliżał. Ich prace krążyły z rąk do rąk, a żeby to przyśpieszyć, wykorzystali małe wózki.

Charrette oznacza właśnie wózek w języku francuskim i od tego słowa pochodzi procedura Charrette, zwana również metodą wózka czy po angielsku: The Charrette Procedure.

Na czym polega procedura Charrette?

Wiemy już skąd wywodzi się procedura Charrette, jednak na czym tak właściwie polega? Jak ją wykorzystać podczas burzy mózgów?

Na początku musimy podzielić uczestników burzy mózgów na mniejsze grupy, które maksymalnie powinno tworzyć 5 czy 6 osób. Grupy nie powinny być przypadkowe, warto brać pod uwagę to, jak doświadczeni są pracownicy, ile mają lat, czym się zajmują na co dzień itp.

Każda z tych małych grup powinna mieć wyznaczonego lidera, a raczej osobę, która będzie moderować dyskusję. Jej zadaniem jest także notowanie wniosków i pomysłów, na które wpadła grupa.

Każda z grup przez 15-20 minut dyskutuje o jednym z problemów, przy czym grupy powinny poruszać różne problemy. To dlatego uważa się, że procedura Charrette ma zastosowanie wówczas, gdy do omówienia jest więcej niż jeden pomysł.

Kiedy czas na dyskusję minie, moderatorzy przechodzą do innej grupy. Mają ze sobą notatki, które sporządzali i jeśli znowu trafią na omówienie tego samego problemu, mogą przekazać, na jakie pomysły wpadła już poprzednia grupa. Dzięki temu można je moderować, ulepszać.

Po tym, jak każda grupa omówi wszystkie przedstawione pomysły, zadaniem moderatorów jest opracowanie i podsumowanie wszystkich wniosków. Mogą to zrobić w formie raportu, listy i każdej innej, która wydaje im się funkcjonalna i odpowiednia.

Dlaczego warto korzystać z procedury Charrette?

Procedura Charrette jest efektywna i warto z niej korzystać. Kiedy to zrobimy, nasza burza mózgów nie stanie się jedną wielką dyskusją o wszystkim, gdzie każdy będzie się przekrzykiwał, a rozmowa zejdzie na zupełnie inne tory. Dzięki dyskusji w grupach nie tworzy się chaos, a każdy skupia się na konkretach.

Poza tym każdy może powiedzieć coś od siebie. Czasami w dużej grupie klarują się liderzy, którzy są na tyle silni, że inni nie czują się już na siłach, by próbować wejść do dyskusji i milczą, mimo że mają naprawdę dobre pomysły.

Choć wydaje się, że omówienie każdego problemu w grupie zajmie więcej czasu, nie jest tak. Pamiętajmy, że w jednym momencie omawianych jest kilka problemów. Dyskusja jest bardziej uporządkowana, w związku z tym oszczędzamy czas.

Od razu mamy szansę na moderację powstałych pomysłów, pracę nad nimi, każdy może dodać coś do siebie i generowanie pomysłów staje się prostsze!

Warto więc wykorzystać procedurę Charrette, by uporządkować pracę w grupie i sprawić, że burza mózgów będzie naprawdę skuteczna.