Polacy czytają coraz mniej książek. Każdego roku media publikują "szokujące informacje" na temat spadku zainteresowania literaturą na świecie. Tendencja zniżkowa nie ominęła również Polski. Tylko w ubiegłym roku w ponad 20% polskich domów nie pojawiła się ani jedna nowa książka. Z kolei aż 13% domostw nie posiada ich wcale. Spośród przebadanej grupy 32% deklaruje, że zamiast dobrej książki woli posiedzieć przed telewizorem. Czy Polakom rzeczywiście grozi analfabetyzm?
Nie da się ukryć, że spadek liczby czytelników w dużej mierze spowodowany jest rozwojem nowych technologii. Błyskawiczny dostęp do skróconych informacji podawanych w sposób szczątkowy w zupełności wystarczy odbiorcom. Co innego przekaz wideo, który można odbierać biernie, bez konieczności wysilania szarych komórek. Jak się okazuje, nowe technologie wcale nie muszą pogrzebać literatury. Należy tu wskazać na e-czytniki, które każdego miesiąca cieszą się rosnącym zainteresowaniem klientów. Niewykluczone, że książka w tradycyjnej papierowej formie zostanie za kilka lat zapomniana. Nie oznacza to jednak, że całkowicie przestaniemy czytać. Artykuł ten poświęcimy wspomnianym już e-czytnikom, wskazując na główne zalety oraz przewagi nad tradycyjną papierową książką.
E-czytnik – charakterystyka ogólna
E-czytnik (e-reader, ebook reader) to przenośne urządzenie służące do czytania książek w wersji elektronicznej (ebook). Charakteryzuje się niewielką wagą, kompaktowym wyglądem oraz pojemnością, umożliwiającą przechowywanie nawet kilku tysięcy książek jednocześnie. Oprócz obudowy oraz przycisków funkcyjnych kluczową rolę odgrywa papier elektroniczny (e-papier), który z reguły ma wielkość w przedziale 5-10 cali. Najczęściej spotykany e-papier wyświetlany jest w rozdzielczości 800x600, 1024x768 lub 1200x825 pikseli. Czy przeciętny użytkownik potrzebuje najwyższej możliwej rozdzielczości?
Niekoniecznie, bowiem wszystko zależy od marki urządzenia, którego chcemy kupić, oraz – przede wszystkim - tego, co czytamy. Możemy przeglądać materiały na klasycznych białych kartach lub bogato ilustrowane e-booki, które pod względem wizualnym w niczym nie ustępują najnowszym wydaniom papierowych odpowiedników. Jeśli zależy nam po prostu na dobrej lekturze, klasyczny e-czytnik zawierający kilkanaście odmian szarości w zupełności wystarczy. Na rynku powoli zaczynają pojawiać się urządzenia z kolorowym papierem elektronicznym, które zapewne w kolejnych latach zdominują ten segment rynku.
Jednym z najważniejszych argumentów, które mogą przekonać sceptycznie nastawionych klientów, jest niewielkie zużycie baterii – wyświetlana strona w przeciwieństwie do ekranu smartfona czy tabletu nie jest odświeżana – a także zerową szkodliwość e-readera dla wzroku odbiorcy. Oczywiście można tutaj polemizować - przeprowadzane w przeszłości badania wykazywały, że nawet nadmierne czytanie tradycyjnych książek psuje wzrok – jednak w dużej mierze czynnik ten zależy od sposobu i czasu użytkowania. Czytanie ze zmęczonymi oczami albo przy wyłączonym świetle w nocy może przyczynić się do pogorszenia wzroku, ale nie zależy to bezpośrednio od elektronicznego papieru. Należy podkreślić, że e-papier skonstruowany jest w taki sposób, aby nie odbijać światła, zaś standardowy kolor kart nie razi nawet przy zgaszonym w nocy świetle – jest lekko szary, co nie naraża na intensywne nadwyrężanie mięśni oczu.
W kolejnej części artykułu zajmiemy się pozostałymi elementami, na które warto zwrócić uwagę przy wyborze elektronicznego czytnika książek. Wskażemy przy tym kluczowe cechy tych urządzeń, dokonując analizy porównawczej z tradycyjną książką.
Zapraszamy do przeczytania wszystkich artykułów z tego cyklu:
E-czytnik - upadek czy przyszłość sztuki czytania?