E-czytnik cieszy się rosnącą popularnością. Trend ten przekłada się na zwiększone zainteresowanie czytaniem, które w ostatnich latach zaliczało tendencję spadkową. Na jakie elementy zwrócić szczególną uwagę przed zakupem odpowiedniego urządzenia? Odpowiedź prezentujemy w trzeciej już części cyklu poświęconemu elektronicznym czytnikom książek.
E-czytnik a oprogramowanie
E-czytnik podobnie jak komputer, smartfon czy tablet wyposażony jest w system operacyjny, dzięki któremu można uruchomić urządzenie oraz wszelkie dodatkowe funkcje. Kwestia ta może sprawiać nieco problemów, gdyż przeglądając specyfikację techniczną rzadko kiedy można znaleźć informację na temat systemu. Producenci najczęściej korzystają z autorskich rozwiązań lub wykorzystują systemy oparte na Linuksie lub Androidzie. Należy podkreślić, że w przeciwieństwie do wspomnianych smartfonów czy tabletów, możliwości e-czytników są znacznie ograniczone.
Większość rozwiązań oferuje po prostu przeglądanie książek, dodawanie notatek, edycję dokumentów tekstowych czy możliwość dodawania lub usuwania kolejnych tytułów po podłączeniu z urządzeniem zewnętrznym (np. PC). Nie zmienia to faktu, że e-czytniki w kolejnych latach przejdą ewolucję, która przybliży ich możliwości do wspomnianych urządzeń. Już teraz pojawiają się modele z obsługą odtwarzania muzyki, gier (szachy, pasjans), program do rysowania, kalkulator, a nawet przeglądarkę internetową. Czy faktycznie wymienione funkcje są nam potrzebne? Jeśli e-czytniki wraz z rozwojem rynku pójdą w kierunku multitasku (wielozadaniowość) to ponownie idea czytania książek może być zagrożona.
Jeśli zależy nam na dodatkowych funkcjach powiązanych bezpośrednio z komfortowym czytaniem, to warto poszukać rozwiązania zawierające zintegrowany słownik z możliwością dodawania własnych notatek. Pierwszy element jest szczególnie przydatny dla osób lubujących się w literaturze obcojęzycznej, natomiast nanoszenie własnych komentarzy ułatwi naukę trudniejszych słówek, jednocześnie ułatwiając przyswojenie najciekawszych fragmentów książki, co jest szczególnie utrudnione dla osób uzależnionych od regularnego czytania wielu pozycji.
E-czytnik a tradycyjna książka
Nadszedł czas, aby porównać e-czytnik do tradycyjnej książki. Średni waga i wielkość ok. 200-stronicowej książki w formacie A5 można porównać do 6-calowego e-czytnika. W tym przypadku książka jest dodatkowo cięższa o 100 gramów oraz ponad dwukrotnie grubsza. Problem zaczyna się, kiedy planujemy przeczytać ponad 500-stronicową książkę – nie każdemu pasuje jej ciężar oraz objętość. W dodatku mówimy tylko o jednej książce – e-reader o tych samych rozmiarach pomieści ich nawet kilka tysięcy, więc tutaj przewaga stoi zdecydowanie po stronie nowych technologii. Jako kontrargument miłośnicy klasycznych książek swój wybór tłumaczą specyficznym klimatem, a nawet zapachem (szczególnie bardzo starych) książek. Jak zatem wygląda kwestia wygody czytania dla oczu?
Wbrew pozorom różnice są niewielkie, przemawiające na korzyść tradycyjnych książek. Jak już wspomniano, elektroniczny papier posiada lekko szarą kolorystykę, dzięki czemu wzrok nie męczy się zbyt szybko. Przy dobrym oświetleniu różnice są niemal niezauważalne. Ostatnim, choć nie mniej istotnym czynnikiem decydującym o wyborze jest cena urządzenia.
Jeśli czytamy dużo książek i rzeczywiście od dłuższego czasu planujemy zakup podręcznego gadżetu mieszczącego bogatą bibliotekę tytułów, to z pewnością nie będziemy żałowali zakupu. W innym wypadku – np. czytając wybraną pozycję raz na miesiąc lub jeszcze rzadziej – można sobie spokojnie podarować inwestycję. Do dziś dużą popularnością cieszą się biblioteki, udostępniające swoje zbiory za darmo. Warto dodać, że od kilku miesięcy w San Antonio funkcjonuje BiblioTech - pierwsza cyfrowa biblioteka na świecie, która posiada ogromne zbiory książek w wersji elektronicznej. Zapewne jeszcze trochę wody w Wiśle upłynie zanim rozwiązanie trafi na masowy rynek, jednak inicjatywa już teraz jest warta odnotowania.
E-book – definicja i charakterystyka
E-book to inaczej cyfrowa wersja książki, którą można czytać za pośrednictwem e-czytnika. Należy tu dodać, że termin "e-book" nie odnosi się wyłącznie do książek – pod tę kategorię można podpiąć rozmaite dokumenty czy notatki. Wraz z rozwojem czytania e-booków, wiele stron internetowych umożliwiło szybkie przerabianie publikowanych tekstów do formatów zgodnych z e-czytnikami. Najlepszym przykładek jest Wikipedia – największa internetowa encyklopedia na świecie, która umożliwia gromadzenie tysięcy haseł na elektronicznym czytniku.
Najpopularniejsze obecnie formaty e-booków to ePub oraz PDF. ePub stworzony został z myślą o e-czytnikach - jest oficjalnym standardem elektronicznych publikacji zatwierdzonym przez International Digital Publishing Forum (IDPF), natomiast PDF od lat jest najpopularniejszy w środowisku PC, choć przyjął się również na urządzeniach mobilnych. Można również wyróżnić DOC oraz TXT, ale służą bardziej do przeglądania dokumentów i notatek. Cechują się mniejszą pojemnością, ale nierzadko w trakcie konwersji występują problemy z prawidłowym wczytywaniem oraz formatowaniem tekstu.
Ceny e-booków na tle tradycyjnej książki
W naszym kraju wciąż mocno rozpowszechnione jest piractwo. O ile sprzedaż gier komputerowych i filmów w ostatnich latach wzrosła, tak seriale, aplikacje i właśnie e-booki to najpopularniejsze pliki pobierane za darmo poprzez nielegalne kanały dystrybucji. Co natomiast z osobami, które chcą wesprzeć ulubionych autorów, planując zakup legalnych e-booków? Okazuje się, że cena wybranej pozycji jest średnio o 20% tańsza od wersji papierowej. Trudno się temu dziwić, skoro odpadają koszty związane z drukiem, transportem oraz inne kwestie logistyczne.
Należy jednak pamiętać, że obecnie większość zakupionych e-booków wyróżnia się kolorowymi stronicami, a nawet obrazkami jak ma to miejsce w tradycyjnej książce. Do tego można dodać takie funkcje, jak wyszukiwarka słów kluczowych, szybkie przejście do wybranego rozdziału czy cytatu, a także opcja tworzenia i zapisywania własnych notatek. Na Zachodzie bardzo popularne jest również wypożyczanie e-booków, a dokładniej nabycie licencji na czas określony – 7-dniowa subskrypcja wprawnemu czytelnikowi pozwala zaoszczędzić nawet do 80% kwoty, jaką musiałby wydać na papierowy odpowiednik. Niestety w Polsce ta forma wciąż nie jest zbyt popularna – konieczne jest bowiem stałe podłączenie do internetu oraz wbudowana przeglądarka internetowa - jednak w nadchodzących latach sytuacja może się zmienić, wraz z liczbą użytkowników e-readerów oraz bardziej atrakcyjnych ofert sieci mobilnych.
Darmowe e-booki
Warto w tym miejscu podać kilka interesujących stron, oferujących w pełni legalny i darmowy dostęp do wielu interesujących książek (zarówno polsko- jak i obcojęzycznych).
Wśród powyższych adresów nie należy się spodziewać najnowszych tytułów dostępnych w księgarniach. Większość udostępnionych zasobów to klasyka literatury, która nie jest objęta prawami autorskimi (np. dzieła z okresu starożytnej Grecji). Warto jednak spojrzeć na przykładowe propozycje i samemu przetestować czy taka forma czytania literatury będzie nam odpowiadać, czy też jest to tylko chwilowe zainteresowanie e-bookami. Oprócz tego w sieci znaleźć można także nielegalne wersje niemal każdej interesującej nas pozycję w dowolnym języku. Tutaj jednak wszystko zależy od naszego podejścia, dlatego kwestię tę najlepiej przemyśleć samemu.
E-booki a walka z piractwem
Skoro już poruszyliśmy temat piractwa, to warto przyjrzeć się bliżej sposobom zabezpieczeń stosowanym przez wydawców. W celu ochrony praw autorskich producenci wprowadzili na rynek system zabezpieczeń przed kopiowaniem i nieautoryzowanym odczytem plików zawierających książki, opowiadania i inne publikacje o nazwie DRM (Digital Rights Management). Ten dzieli się na kilka autorskich systemów, z czego najpopularniejszy to Adobe DRM (ADE). Z kolei Amazon korzysta z systemu AZW, którego autorem jest także firma Adobe.
Po zakupie e-booka z księgarni internetowej klient otrzymuje informację o zabezpieczeniu systemem Adobe DRM. Książkę można uruchomić na maksymalnie sześciu urządzeniach, którym należy wcześniej przypisać uprawnienia do konta Adobe ID. Aby założyć specjalne konto należy przejść na oficjalną stronę Adobe. Rejestracja jest darmowa i wymaga pobranie aplikacji o nazwie Adobe Digital Editions. Po założeniu konta możemy przypisać do niego m.in. e-czytnik, laptop, smartfon czy tablet. Ponadto po każdym kolejnym roku od rejestracji użytkownicy otrzymują za darmo dostęp do kolejnego urządzenia. Inne ograniczenia – w zależności od producenta – to np. opcja wydrukowania ograniczonej liczby stron czy zmniejszenie dopuszczalnej liczby urządzeń.
Konwertowanie e-booków i kompatybilność poszczególnych modeli
Legalnie zakupione e-booki można konwertować na poszczególne formaty wyłącznie w przypadku braku zabezpieczeń systemem DRM. Jednym z najciekawszych programów do konwersji książek jest Calibre, który obsługuje 16 różnych formatów (w tym najpopularniejsze ePub, PDF, DOC czy TXT). Dodatkowe funkcje obejmują zarządzanie posiadaną kolekcją po podłączeniu do komputera, a także wyszukiwarkę e-booków zintegrowaną z kilkoma polskimi stronami.
W przypadku posiadania modelu korzystającego z Adobe DRM możemy korzystać z wielu księgarni internetowych w poszukiwaniu ulubionych książek. Należy jednak pamiętać, że niektóre księgarnie posiadają swój indywidualny system zabezpieczeń, który uniemożliwi legalny zakup książek. Przykładem jest wspomniany już e-czytnik Kindle od Amazona. Jeśli zależy nam koniecznie na konwersji, to można to zrobić w nielegalny sposób. Metoda ta wiąże się jednak z naruszeniem licencji, a co za tym idzie, nielegalnym wykorzystaniem dzieła objętego prawem autorskim.
E-czytnik – kupić czy nie?
Argumentów przemawiających za e-czytnikiem jest sporo. Niewielki rozmiar i waga, stosunkowo niska cena, pojemność, dobra jakość elektronicznego papieru i brak szkodliwości dla wzroku. Problemem może być brak wypożyczalni e-booków w naszym kraju – szczególnie dla osób, które preferują biblioteki zamiast sklepów. Wszystko zależy również od częstotliwości czytania kolejnych pozycji. Osoby uzależnione od czytania nie powinny się dłużej zastanawiać, natomiast czytelnicy sięgający po wybraną lekturę sporadycznie powinni się dłużej zastanowić. Bez względu na podjętą decyzję e-booki prędzej czy później staną się codziennością każdego z nas. Pomimo zmiany formy w jakiej prezentowane są książki ważne jest, aby sztuka czytania nie odeszła w zapomnienie. Nowe technologie rozleniwiają ludzi, ale przy odpowiednim wykorzystaniu mogą również pobudzić do samorozwoju, a nic tak nie wpływa na rozwój człowieka, jak dobra literatura.
Zapraszamy do przeczytania wszystkich artykułów z tego cyklu:
E-czytnik - upadek czy przyszłość sztuki czytania?