Obecnie Internet wniknął właściwie w każdą dziedzinę życia. Dlatego też przedsiębiorstwa, chcąc dobrze prosperować, nie mogą sobie pozwolić na luksus pominięcia go w swoim marketingu. Ba, na rynku pojawia się coraz więcej firm, które istnieją tylko w Sieci. Zatem czy możliwym jest, by Internet w przyszłości bez reszty opanował biznes?

Początki Internetu sięgają końca lat 60. XX wieku, Polska została podłączona do Sieci dokładnie 20 grudnia 1991 roku. Na przestrzeni tych kilkudziesięciu, kilkunastu lat stała się rzecz niebywała. Zdaje się, że żaden człowiek nie spodziewał się takiego obrotu sprawy, że któregoś dnia niepozorny Internet okiełzna jego beztroską egzystencję. Być może stwierdzenie to jest nieco przejaskrawione, ale czy rzeczywiście nie jest tak, że Internet przejął kontrolę nad wieloma dziedzinami naszego życia. Właściwie wchłonął inne formy komunikacji, przejął ich funkcję i tym samym stał się prymarnym środkiem przekazu.

Trzeba powiedzieć sobie szczerze: w dzisiejszych czasach firma, która rezygnuje z marketingu internetowego, skazuje siebie na porażkę. Spójrzmy prawdzie w oczy, w jaki inny sposób można tak szybko, skutecznie i z małym nakładem finansowym (lub nawet bez niego) dotrzeć do tak szerokiego grona odbiorców, a przy okazji zbudować z nimi więź? Otóż w żaden, w tej chwili nie istnieje równie uniwersalna, szybka i plenarna droga przekazu informacji. Internet to globalny bazar, skupiający w sobie prawie wszystko. Można naprawdę się zdziwić, na jakie perełki natyka się człowiek podczas „buszowania” po Sieci.

E-biznes czyli biznes elektroniczny został wcielony w życie w 1995 roku przez koncern IBM. Ten model prowadzenia biznesu opiera się na szeroko rozumianych rozwiązaniach teleinformatycznych, z szczególnym naciskiem na aplikacje internetowe. Obejmuje on: wymianę informacji między przedsiębiorcami, producentami, dystrybutorami i odbiorcami produktów i usług, podpisywanie umów, zawieranie kontraktów, płynne przesyłanie dokumentów, prowadzenie telekonferencji, pozyskiwanie nowych kontaktów, a także klientów, wyszukiwanie informacji o nowościach na rynku, ale również o konkurencji. Z e-biznesem łączy się szereg innych pojęć, np.: e-commerce czyli handel elektroniczny, e-enterprise czyli elektroniczne przedsiębiorstwa, e-economy – elektroniczna gospodarka, e-society – elektroniczne społeczeństwo czy też e-government – elektroniczny rząd i wchodząc w bardziej szczegółowe nazewnictwo: e-banking, e-learning.

Biznes elektroniczny nie polega wyłącznie na przeprowadzeniu transakcji, ale obejmuje on wszystkie czynniki, które do niej prowadzą. Takim czynnikiem jest marketing internetowy, który wykorzystuje Internet w celach reklamowych, prowadzących do sprzedaży dóbr lub usług. Natomiast dzięki e-PR czyli elektronicznemu Public Relations można swobodnie kształtować wizerunek firmy w Sieci i komunikować się z mediami. Elektroniczna witryna, strona internetowa to absolutna konieczność, za nią może się kryć także tzw. e-shop czyli sklep internetowy. Firmy poprzez Internet mogą także zaopatrywać się w niezbędne towary i usługi, brać udział i przeprowadzać elektroniczne licytacje, nawiązywać współpracę z innymi przedsiębiorcami.

Jak widać Internet rozwija skrzydła współczesnemu biznesowi, daje przedsiębiorstwom możliwość zaprezentowania się na szeroką skalę, oferuje perspektywy, o których wcześniej można było tylko pomarzyć. W związku z tym z pewnością stanowi przyszłość dla biznesu. Specjaliści do spraw reklamy twierdzą, że jego przyszłością są reklamy wideo w Internecie, które przykują uwagę konsumenta do obrazu, a ten z kolei wywoła w nich przywiązanie do konkretnej marki. Film w połączeniu z muzyką staje się najskuteczniejszą formą dotarcia do klienta w Sieci, zaspokaja dwa istotne zmysły: słuch i wzrok. Jednak pomija trzeci zmysł czyli dotyk. Zatem czy Internet może zastąpić kontakt face to face? Raczej nie, bezpośrednia komunikacja międzyludzka wciąż odgrywa najważniejszą rolę zarówno w życiu jak i w biznesie. Ludzie odczuwają potrzebę zobaczenia towaru na własne oczy, dotknięcia go, porozmawiania ze sprzedawcą twarzą w twarz – Internet tego nie gwarantuje. Poza tym w tej chwili w Sieci panuje chaos, znaczny natłok informacji. Jeśli szukamy konkretnej firmy, to znajdziemy ją, jednak gdy nasze poszukiwania nie są sprecyzowane, natrafiamy na setki odnośników i zwyczajnie tracimy zapał. Elektroniczny biznes dopiero się rozwija, jeszcze długa droga przed nim ku dojrzałości. Problem w tym, że ludzi zaczyna przytłaczać wszechobecna technologia, niektórzy nawet odcinają się od niej. Dlatego też niewiadomo, w którym kierunku pójdzie biznes i czy na stałe zagrzeje swoje miejsce w Internecie.