Już niemal od roku przedsiębiorcy mogą ubiegać się o kredyt zabezpieczony gwarancją de minimis. Dla wielu firm rozwiązanie to okazało się jedyną szansą na pozyskanie pieniędzy niezbędnych do sprawnego funkcjonowania. Od samego początku (czyli od marca 2013 roku) kredyty z gwarancją cieszyły się dużą popularnością - jak podaje Bank Gospodarstwa Krajowego, do 10 grudnia 2013 roku z gwarancji de minimis skorzystało ponad 30 tys. polskich firm. Wartość udzielonego wsparcia na koniec listopada wyniosła 5,955 mld zł, co przekłada się na zaciągnięte kredyty o wartości 10,38 mld zł (dane szacunkowe do 30 listopada 2013 r.).

Skąd takie duże zainteresowanie?

Wiele firm, szczególnie nieposiadających właściwego zabezpieczenia lub wystarczającej historii kredytowej, przegrywa z bankiem walkę o kredyt. W takiej sytuacji z pomocą przychodzi BGK (gwarant), który zabezpiecza spłatę zobowiązań przedsiębiorcy względem instytucji finansowej do 60 proc. ich wartości, maksymalnie do kwoty 3,5 mln zł przez 27 miesięcy. Co więcej, przyczyną dużego zainteresowania tego typu kredytami jest fakt, iż są one stosunkowo tanie. Bank pobierze za to opłatę prowizyjną w wysokości 0,5 proc. kwoty gwarancji za okres roczny.

W ten właśnie sposób rząd zdecydował się wesprzeć firmy z sektora MSP. Wesprzeć, a nie wyręczyć, bowiem należy pamiętać, iż BGK w sytuacji uruchomienia gwarancji zachowuje pełne prawo do dochodzenia roszczeń od przedsiębiorcy.

Wyjątkowość omawianego programu polega również na tym, iż stanowi on połączenie dwóch produktów - gwarancji oraz pomocy de minimis. W związku z tym jest to zabezpieczenie udzielane przez państwo w ramach specjalnego rodzaju wsparcia.

Również kredyty inwestycyjne z gwarancją

Przez wzgląd na duże zainteresowanie omawianym programem, BGK postanowił rozszerzyć gwarancje de minimis na kredyty inwestycyjne i rozwojowe. W początkowej fazie przedsiębiorcy mogli ubiegać się jedynie o wsparcie bieżącej działalności (możliwe było zaciągnięcie kredytu obrotowego). Od listopada 2013 roku pozyskane w ten sposób środki mogą zostać przeznaczone również na zakup samochodów, maszyn czy budowę, rozbudowę lub modernizację budynków związanych z działalnością gospodarczą.

Jak długo przedsiębiorca poczeka na pieniądze?

Wnioski o udzielenie kredytu z gwarancją przedsiębiorcy kierują do banków komercyjnych, które podpisały umowę z BGK. Wszystkie dokumenty są analizowane w instytucji finansowej, w której zostały złożone. Co więcej, to bank kredytujący podejmuje decyzję o udzieleniu kredytu oraz o objęciu go gwarancją de minimis. Z chwilą otrzymania pozytywnej decyzji kredytowej udzielana jest również gwarancja.

W związku z powyższym nie jest możliwe dokładne wskazanie, jak długo przedsiębiorca będzie musiał czekać na decyzję oraz na pieniądze. W każdym przypadku czas ten uzależniony jest przede wszystkim od tego, czy przedsiębiorca złoży od razu komplet potrzebnych dokumentów i czy nie będzie do nich żadnych zastrzeżeń.

Jak czytamy na Bankier.pl, Grupa BPS podaje, że wypłata środków w ramach programu następuje u nich do 24 godzin od momentu złożenia wniosków. W Getin Banku decyzja podejmowana jest maksymalnie w 48 godzin, jednak uruchomienie środków następuje po dostarczeniu przez klienta podpisanych dokumentów kredytowych. Toyota Bank natomiast indywidualnie określa czas, w którym uruchamia gwarancje w formie linii kredytowej - najkrócej może to trwać trzy dni, podobnie jak w PKO BP. O jeden dzień dłużej przedsiębiorca poczeka w Idea Banku, a o dwa dni – w BOŚ Banku. 10 dni na wypłata trwa w Raiffeisen Banku i aż trzy tygodnie w Alior Banku.