Stanisław Kalemba, minister rolnictwa, na konferencji prasowej wyjaśniał nieporozumienia, jakie pojawiają się w kontekście w tym roku obostrzeń w zakresie produkcji wędzonych produktów.

Producenci wędlin i mięs wędzonych obawiali się, że Unia Europejska ma zamiar wprowadzić całkowity zakaz tego rodzaju procesów produkcyjnych. Minister rolnictwa poinformował, że chodzi tu o kwestię dopuszczalnych poziom stężenia wielopierścieniowych związków aromatycznych. Od września bieżącego roku maksymalna norma ma wynosić 2 mikrogramy na kilogram produktu. W związku z licznymi wątpliwościami Stanisław Kalemba oświadczył, że chce zorganizować wsparcie dla producentów - w postaci kursów i szkoleń.

Jak czytamy na stronie resortu rolnictwa: „Chcemy aby nasza żywność była zdrowa, smaczna i bezpieczna” – podkreślił minister i dodał, że „resort będzie się koncentrował przede wszystkim na pomocy producentom, aby dostosowali się do nowych wymogów”.

Stanisław Kalemba na konferencji poruszył także kwestię potrzeby wprowadzenia jednolitego organu kontrolnego, bowiem aktualnie produkcję badana inspekcja weterynaryjna, a produkty dostępne już w sklepie i hurtowniach - inspekcja sanitarna.

W konferencji uczestniczył także główny lekarz weterynarii Janusz Związek, który powiedział, że większość - ponad 90% - firm produkcyjnych w Polsce spełnia wprowadzane we wrześniu ostrzejsze wymogi. Dodał jeszcze, że zakłady eksportujące wyroby mięsne do Rosji respektują jeszcze bardziej restrykcyjne normy.