Coraz większą wagę przywiązujemy do tego, w jakiej atmosferze i warunkach pracujemy. Stają się to główne czynniki motywacyjne, zwiększające również identyfikację z firmą. Wielu z nas z nieukrywaną zazdrością patrzy na zdjęcia ciekawych, innowacyjnych, przystosowanych do pracowników biur. Im przyjaźniej, tym chętniej chodzimy do pracy i wykonujemy swoje obowiązki. Z dostosowaniem miejsca do człowieka wiąże się nierozerwalnie placemaking. Na czym polega i w jaki sposób może wpłynąć na naszą pracę?

Czym jest placemaking?

W latach 60. XX wieku zaczęto zauważać, jak wiele miejsc jest niedostosowanych do potrzeb człowieka. Zwracano uwagę na pojazdy, budynki, ale zapominano, że znajdują się w nich ludzie, bez których nic by nie funkcjonowało. Dlatego też pojawił się placemaking, czyli filozofia i sposób przystosowania miejsca dla ludzi.

Placemaking pozwala na projektowanie i tworzenie miejsc, w których ludzie z chęcią będą spędzać swój wolny czas i z którymi będą się w pewien sposób identyfikować. Nie chodzi tutaj jedynie o kolorowe, piękne biura, pełne zapierających dech w piersi rozwiązań, lecz także o place, parki, miejsca zakupów i rozrywki itp.

Wydaje nam się oczywiste, że miejsca powinny być tworzone dla ludzi, tym samym przyjazne, funkcjonalne i dopasowane do potrzeb. Tymczasem na co dzień raczej rzadko spotykamy się z takimi rozwiązaniami. Warto chociażby przypomnieć sobie ostatnio odwiedzoną przychodnię zdrowia. Czy nie siedzieliśmy na niewygodnych krzesłach, w zielono-białym korytarzu? Jest to przykład, ale doskonale obrazujący, że placemaking w wielu miejscach zupełnie nie występuje.

Kiedy jednak znajdziemy miejsce, w którym placemaking jest wykorzystywany, często odwiedzamy go częściej, chętniej. Jesteśmy stałymi bywalcami miejsc, które są do nas dopasowane. Co za tym idzie, często wiąże się to z tym, że przyjazne przestrzenie mogą generować duży zysk.

Placemaking wydaje się więc opłacalny. Ludzie wrócą w miejsce, w którym jest miło, przyjemnie, wygodnie i intuicyjnie. Chętniej zidentyfikują się z nim i… wydadzą w nim pieniądze, jeżeli zajdzie taka potrzeba.

Skoro miejsca zaprojektowane dla ludzi, tak ich przyciągają, oczywiste wydaje się być zastosowanie placemakingu w miejscach pracy. W internecie często można znaleźć zdjęcia biur, które wydają się być maksymalnie komfortowe. Swego czasu furorę zrobiły na przykład biura firmy Google. Są takie miejsca, w których każdy chciałby pracować. Dobrze zaprojektowane biuro to renoma przedsiębiorstwa.

Placemaking w pracy

Czy placemaking może wpłynąć na naszą pracę? Oczywiście, że tak. Wyobraźmy sobie pierwszy dzień w pracy. Przychodzimy do biura, które na dzień dobry wita nas surowymi barwami. Siadamy przy drewnianym, wąskim i za wysokim biurku, które znajduje się w białym pokoju, gdzie oprócz stanowisk nie ma nic innego. Meble w kuchni dużo przeszły, a o toalecie lepiej nie wspominać. Czy czujemy się dobrze w takim miejscu, nawet jeżeli praca wydaje się wymarzona? Raczej nie.

Wyobraźmy sobie jednak sytuację odwrotną - wchodzimy do ciepłego, przyjemnego biura, nasz pokój jest pełen roślin, kuchnia ma wszelkie potrzebne sprzęty, jest jednocześnie przytulna i funkcjonalna. Na biurku wszystko się mieści, krzesło jest wygodne, a na przerwie można wyjść na taras, gdzie kawę można wypić na hamaku. Czy od razu nie robi się nam przyjemniej?

Dobrze zaprojektowane biuro, dostosowane do potrzeb pracowników, sprawia, że mają oni większą motywację do wykonywanych przez siebie zadań, bardziej identyfikują się z firmą, z chęcią przychodzą do pracy i czują, że dobrze wybrali. Chcą przebywać w biurze, wszystko mają w zasięgu ręki i nic nie przeszkadza im w pracy.

Placemaking w pracy jest niezwykle ważny, bo dzięki niemu sprawiamy, że pracownicy stają się bardziej wydajni, produktywni. Efektywność wzrasta wraz z wygodą. Do takich miejsc chce się wracać.

Jak zastosować placemaking?

Przede wszystkim, aby wdrożyć placemaking, należy słuchać ludzi. Skąd mamy wiedzieć, czego potrzebują pracownicy, skoro ich nie pytamy? Zróbmy ankiety lub po prostu z nimi porozmawiajmy. Zapytajmy, co zwiększyłoby ich komfort pracy i kiedy poczuliby się lepiej w biurze. Dzięki temu opracujemy najlepszy plan placemakingu, który będzie w pełni dopasowany do ludzi.

Zacznijmy też od małych zmian, dzięki którym sprawdzimy ich skuteczność. Pracownicy narzekają, że wnętrza są zbyt surowe? Zainwestujmy w plakaty i rośliny. Dzięki nim pomieszczenia powinny stać się przyjemniejsze i bardziej “domowe”.

Nie zapominajmy o tym, że wygląd niewiele znaczy, jeżeli pomieszczenia są zupełnie niefunkcjonalne. Wszelkie pomysły, które wdrażamy, powinny być przemyślane pod kątem funkcjonalności. Coś może być naprawdę piękne, ale jeżeli jest zupełnie nieprzydatne, może warto z tego zrezygnować?

Starajmy się również nie myśleć o pieniądzach. Oczywiście, zmiany kosztują, ale pewne doskonałe rozwiązania można wprowadzić naprawdę niewielkim kosztem. Wystarczy nieszablonowe myślenie i konsultacje z innymi ludźmi. Zmiana otoczenia może nam się wydawać zbyt kosztowna, dopóki nie okaże się, że do zmian naprawdę niewiele nam potrzeba.

Czy placemaking jest ważny? To raczej nie ulega wątpliwości. Dobrze zaprojektowane miejsce, które jest dopasowane do użytkowników, naprawdę może zaprocentować - nie tylko pieniężnie. Pracownicy w dobrze zaprojektowanym biurze będą efektywniejsi i bardziej zaangażowani w powierzane zadania, co z pewnością jest ważne dla pracodawcy.