Pojęcie start-up upowszechniło się wraz z wielkim boomem na nowe technologie. Nazywa się tak młodą firmę - niekoniecznie z branży IT - która dopiero szykuje się na podbój rynku i cechuje się wielkim potencjałem. Na przestrzeni ostatniej dekady mogliśmy zaobserwować start-upy, które rozwijały się gwałtownie, przynosząc niespotykane zyski w krótkim czasie. Start-up wyróżnia się jeszcze niskimi kosztami początkowymi - nieporównywalnie niższymi od tych, jakie pojawiają się przy standardowych przedsięwzięciach. Wszyscy pamiętamy przecież, jak zaczynał Mark Zuckerberg, niezbyt zamożny student. Start-up łączy więc w sobie minimalne nakłady z potencjałem gigantycznych zysków.

Marketing szeptany a start-up

Modelowy start-up wyróżnia się od zwykłego biznesu pomysłem, który stanowi jego podstawę i koło napędowe. Nie musi to być zupełnie nowa koncepcja - można skorzystać ze znanych już idei, ale wygrać rynek poprzez najlepsze przekucie ich w namacalny efekt. Widać to na przykładzie portali społecznościowych. Sukces odniosły te start-upy, które korzystając z popularnego modelu, potrafiły właściwie się wyspecjalizować. Twitter postawił na króciutkie wiadomości, a Instagram na możliwość wrzucania interesujących fotografii i korzystania z dostępnych filtrów “podkręcających” obraz.

Ważnym aspektem, który sprawia, że start-up może osiągnąć wysokie zyski przy niskich kosztach, jest moda - napędzana przez mechanizmy marketingu szeptanego. Chodzi tu o to, że wiedza na temat konkretnego serwisu lub usługi rozprzestrzenia się od jednego internauty do drugiego. Jeśli ktoś ma znajomych, którzy korzystają z danego portalu społecznościowego, to najprawdopodobniej zachęci go to do rejestracji - w końcu każdy człowiek ma potrzebę socjalizacji i nie chce odstawać od grupy. Mogliśmy to obserwować na przykładzie Facebooka, który zastąpił komunikatory internetowe (GG, Tlen). Część internautów przeniosła się na portal Zuckerberga, a druga podążyła za nią, bo znajomi przestali porozumiewać się za pomocą komunikatora. Trudno jednak oczekiwać, że jakiś kolejny start-up znajdzie miejsce na rynku obok Facebooka, dlatego skupmy się na innych metodach uzyskiwania rozgłosu.

Strona internetowa start-upu

Strona WWW może być dla start-upu jedynie wizytówką - ale częściej się zdarza, że odgrywa dużo ważniejszą rolę, stanowiąc jądro całego biznesu (np. sklep online). Przy tworzeniu witryny start-upu trzeba pamiętać o elementarnych regułach web usability i o najnowszych trendach - ostatnio modne są np. kafelki i design rozciągnięty na całe strony, w niełaskę popadła technologia flash.

W internecie niepodzielnie rządzi Google ze swoją wyszukiwarką - to właśnie ten koncern narzuca zasady, których musisz się trzymać, bo inaczej żaden internauta cię nie znajdzie i twój start-up przepadnie w sieci na amen. Poniżej przedstawiamy kilka linków do artykułów, które są niezbędne do zrozumienia koncepcji pozycjonowania:

  • Długi ogon w pozycjonowaniu - reguła long tail, kluczowa dla małych firm - w tym start-upów.
  • Popularne błędy w trakcie pozycjonowania - przeczytaj, by uniknąć niebezpiecznych błędów, które mogą pogrążyć twój start-up.
  • Samodzielne pozycjonowanie - główne zasady dla twojego start-upu.
  • Czynniki wpływające na pozycje w Google - przeczytaj, co sprawia, że twój start-up zajmuje dalekie miejsce w wyszukiwarce.
  • AdWords czy pozycjonowanie? - rozwiewamy wątpliwości.

Start-up w social media

Każdy start-up (no, prawie każdy) prowadzi profil na przynajmniej jednym portalu społecznościowym. Trudno się dziwić - social media to ogromny ocean pełen potencjalnych klientów. Jakie są podstawowe zasady prowadzenia kont w takich serwisach? Dowiesz się, czytając wymienione poniżej artykuły:

  • Wszystko na temat fanpage’a na Facebooku
  • Biznesowe ćwierkanie na Twitterze
  • YouTube w służbie marketingu
  • Instagram - modny portal dla młodych
  • Goldenline - polski LinkedIn

Crowdfunding - źródło finansowania dla start-upu

Crowdfunding to niebywale popularne narzędzie zbierania funduszy na określone przedsięwzięcie. Mikroinwestorem może zostać tu każdy, kto zaloguje się na odpowiednim portalu (np. Kickstarter) i wpłaci kwotę na dany projekt - np. start-up. W ten sposób start-up może łatwo uzyskać fundusze, a przy okazji otrzyma darmowy rozgłos (internauci przeczytają opis pomysłu) oraz weryfikację powodzenia przedsięwzięcia. Jeśli pomysł będzie naprawdę dobry, tematem mogą zainteresować się media - trudno o lepszą reklamę.

Metodą na angażowanie mikroinwestorów i osiąganie większego wsparcia dla start-upu jest oferowanie czegoś w zamian za wpłaty. Na Kickstarterze - najpopularniejszym crowdfundingowym portalu - popularną praktyką jest dawanie darczyńcom pewnego wpływu na rozwój projektu. Na przykład studio programistyczne zadeklarowało, że każdy, kto wpłaci datek wyższy od określonej kwoty, dostanie swoje cyfrowe alter ego w grze.