Zatory płatnicze to zmora szczególnie sektora małych i średnich przedsiębiorstw. Mają one negatywny wpływ na płynność finansową, a co za tym idzie – rozwoju firmy. W związku z tym od 1 stycznia 2020 r. rozpoczęła się walka z zatorami płatniczymi. Ustawa wprowadzona przez sejm udostępnia przedsiębiorcom narzędzia, które pomogą zabezpieczyć się przed tym negatywnym zjawiskiem. Jak z nich korzystać? Objaśniamy poniżej.

Nowe przepisy dotyczące ograniczenia zatorów płatniczych

Walka z zatorami płatniczymi przybiera na sile. Od 1 stycznia 2020 r. weszła w życie Ustawa z dnia 19 lipca 2019 r. o zmianie niektórych ustaw w celu ograniczenia zatorów płatniczych. Dzięki niej przedsiębiorcy mają więcej możliwości, by zabezpieczyć się przed kontrahentami, którzy nie płacą w terminie, a także w razie powstania zaległości – łatwiej dochodzić swoich należności. Ustawa wprowadza ważną zmianę, jaką jest maksymalny termin zapłaty wynoszący 30 dni w przypadku transakcji handlowych, w których dłużnikiem jest podmiot publiczny. Istnieją jednak wyjątki (np. podmioty lecznicze, które na zapłatę mają 60 dni).

Zmiany dotykają również kwestii rozliczenia czasu płatności między przedsiębiorcami. Zyskają firmy małe i średnie przedsiębiorstwa, które do tej pory były zwykle najbardziej poszkodowane w wyniku opóźnień w płatnościach. W przypadku opóźniających się, nieuregulowanych należności za większe projekty, często były zmuszone do poszukiwania zewnętrznych źródeł finansowania własnych zobowiązań. Taka sytuacja jest niebezpieczna sama w sobie, a ponadto hamuje rozwój. Nowa ustawa ma na celu wsparcie takich podmiotów. W sytuacjach, gdy duże przedsiębiorstwo zwleka z wypłaceniem należności, może zablokować płynność finansową firmy z sektora MŚP. Dlatego też określone przez nowe przepisy 60-dniowe terminy płatności są swego rodzaju zabezpieczeniem przed takim położeniem.

Walka z zatorami płatniczymi – jakie prawa zyskują przedsiębiorcy?

Z problemem zatorów w płatnościach najczęściej borykają się podmioty z branży transportowej, budowlanej i spożywczej. Wynika to ze specyfiki takiego biznesu. Dlatego też przedsiębiorcy działający w tych obszarach lub współpracujący z takimi firmami często spotykali się z problemami z planowaniem budżetu. Korzystając z możliwości, które daje im wprowadzona ustawa, teraz w przypadku terminu zapłaty za wykonane usługi bądź dostarczone towary przekraczającego 120 dni, będą oni mogli wypowiedzieć lub odstąpić od umowy zawartej z takim kontrahentem. W ten sposób skonstruowany przepis ma na celu uchronienie przedsiębiorstwa przed koniecznością kredytowania własnej działalności.

Nowe przepisy umożliwiają też naliczanie wyższych niż dotychczas odsetek za płatności, które nie zostały uregulowane w terminie. Od początku roku 2020 wynoszą one 11,5% zamiast 9%. Odsetki za opóźnienia w uregulowaniu płatności nie zmienią się jednak w przypadkach, gdy stroną transakcji jest podmiot o charakterze leczniczym. Przedsiębiorcom przysługuje również rekompensata od niezapłaconej wierzytelności. Ustawa o zmianie niektórych ustaw w celu ograniczenia zatorów zmienia jej wysokość. Od stycznia obowiązują następujące progi:

  • 40 euro w przypadku świadczenia pieniężnego, które nie przekracza 5 000 zł,
  • 70 euro w przypadku świadczenia pieniężnego od 5 000 do 50 000 zł,
  • 100 euro w przypadku świadczenia równego lub wyższego od 50 000 zł.

Rekompensatę taką może naliczyć również podmiot publiczny w momencie, gdy będzie ona równa lub większa od należności głównej.

Obowiązek raportowania dla największych podatników

Ustawa, której celem jest walka z zatorami płatniczymi, oprócz praw, nakłada na przedsiębiorców również obowiązki. Część z nich spoczywa na podatników podatku dochodowego takich jak grupy kapitałowe czy firmy o rocznym dochodzie przekraczającym 50 mln euro. Muszą oni raportować o stosowanych praktykach płatniczych. W takim sprawozdaniu mają oni za zadanie zawrzeć informacje o wartościach należności i zobowiązań, które były regulowane w terminach do 30, 60, 120 i powyżej 120 dni, a ponadto na temat wartości należności, których nie otrzymali i nie uregulowali w wyznaczonym czasie.

Celem wprowadzenia takich zasad jest oczywiście dopilnowanie, by wszelkie płatności były wykonywane w przewidzianych przez ustawę terminach, ale też umożliwienie weryfikacji kontrahentów. Do tej pory przedsiębiorstwa z sektora MŚP miały na tym polu stosunkowo ograniczone możliwości. Teraz, dzięki sprawozdaniom, będą oni mogli podjąć decyzję o współpracy w sposób bardziej świadomy.

Walka z zatorami płatniczymi przewiduje kary finansowe

Kary finansowe dotkną tych przedsiębiorców, którzy w ciągu 3 kolejnych miesięcy nie zmieszczą się w terminie zaległości na kwotę powyżej 2 mln zł. Nałoży je Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK). To, jakiej wysokości będzie taka kara, będzie zależało od wartości niezapłaconych zobowiązań. Niemniej jednak może się ona zmienić w zależności od tego, czy:

  • przedsiębiorca w ciągu 14 dni od otrzymania informacji o wszczęciu postępowania ureguluje swoje zobowiązania (wówczas jego kara zostanie obniżona o 20%),
  • okaże się, że przedsiębiorca sam był pokrzywdzony w wyniku zatoru płatniczego i w związku z tym nie mogli opłacić własnych zobowiązań (wówczas kara może być oddalona),
  • przedsiębiorca w ciągu 2 lat od momentu, w którym decyzja o nałożeniu kary stała się ostateczna, znów będzie miał opóźnienia w płatnościach (wówczas jego kara wzrośnie o 50%).

Ulga na złe długi w PIT i CIT

Ustawodawca przewidział również wsparcie dla przedsiębiorstw w ustawie o podatku dochodowym od osób fizycznych i ustawie o podatku dochodowym od osób prawnych. Rozwiązanie to jest podobne do tego obowiązującego na gruncie podatku VAT. Problem polega na tym, że firmy, których kontrahenci zalegają z płatnościami, poza własnymi zobowiązaniami biznesowym, muszą jeszcze odprowadzać podatek od przychodu. Nowe rozwiązanie umożliwia zmniejszenie podstawy opodatkowania o kwotę zaistniałej wierzytelności. By mógł to zrobić, transakcja ta musi pozostawać nieopłacona lub zbyta w ciągu 90 dni od dnia upływu terminu płatności. Ulga na złe długi przewiduje również konsekwencje dla firm, które zalegają z regulowaniem zobowiązań. Będą one musiały podwyższyć przychód podlegający opodatkowaniu o te kwoty, które nie zostały opłacone w terminie.