Polacy pokochali zakupy w sieci, na co wskazują ciągle rosnące statystyki sprzedaży w branży e-commerce. Co interesujące, trendu nie odwracają nawet strach przed utratą pieniędzy (włamania na konta bankowe) ani doniesienia o oszustwach na wielką skalę. Wielkość rynku zakupów internetowych może się jeszcze szybciej rozszerzać, ponieważ od połowy roku zaczną obowiązywać korzystne dla konsumentów przepisy prawne, które powinny znacząco zwiększyć zaufanie do tej formy sprzedaży. Zanim jednak omówimy nadchodzące nowe regulacje w e-commerce, warto przyjrzeć się temu, co obecnie może odstraszać część ludzi przed zamówieniem towaru z cyfrowego butiku.
Nowe regulacje w e-commerce - czego boją się internauci?
Ludzi odstrasza przede wszystkim brak możliwości wypróbowania kupowanych towarów - dotyczy to rzecz jasna w szczególności ubrań.
Co prawda obecnie w prawie obowiązuje 10 dni na odstąpienie od umowy zawartej na odległość, jednak internauci nie zawsze są świadomi jego istnienia, a także nie chcą być obciążani podwójnymi kosztami wysyłki - ze sklepu i do sklepu. Kolejną rzeczą uciążliwą dla klientów e-sklepów jest brak regulacji dotyczących granicznego terminu wysyłki zakupionych towarów. Deficyt prawny był najbardziej widoczny w przypadku ostatnich głośnych oszustw - firma oferowała obuwie i odzież sportową w świetnych cenach, ale opłaconych produktów zwykle nie wysyłała (jeśli już, były to podróbki). Nabywcy nie mieli w ręku broni prawnej, z pomocą której mogliby domagać się przysłania towaru w terminie.
Następną przeszkodą na drodze do beztroskich zakupów jest brak ujednolicenia zasad kupowania w e-sklepach z innych krajów członkowskich Unii Europejskiej. Zdarza się, że polscy internauci natrafiają na bardzo korzystne oferty w zagranicznych serwisach, jednak rezygnują z transakcji, obawiając się komplikacji prawnych. Wynika to z nieznajomości regulacji konsumenckich w innych krajach, które mogą się poważnie różnić. Internautów odstrasza też możliwość stosowania przez reprezentantów e-commerce rozmaitych kruczków prawnych i pisanych drobnym maczkiem informacji. Trudno się dziwić - w ciągu ostatnich lat pojawiało się wiele przypadków nadużyć ze strony prowadzących sklepy. Niektóre podmioty bezwstydnie wykorzystywały nieznajomość prawa. Niedawno w mediach pojawiła się informacja o problemach pewnego mieszkańca Szczecina, który miał problem z pewną firmą internetową i zwrócił się o pomoc do miejskiego rzecznika praw konsumenckich. Ten zaś wysłał pouczenie do owego sklepu, po czym dostał odpowiedź, że…”nas prawo polskie nie obowiązuje”. To oczywiście bzdura - sprawa została rozwiązana z korzyścią dla pokrzywdzonego klienta.
Nowe regulacje w e-commerce - zmiany w prawie od czerwca 2014
13 czerwca bieżącego roku jest datą graniczną, wyznaczającą Polsce termin wprowadzenia regulacji dotyczących praw konsumenckich. Oto najważniejsze regulacje w e-commerce, jakie pojawiają się w ustawach:
- klient będzie miał 14 dni na odstąpienie od umowy zawartej na odległość;
- przy odstąpieniu od takiej umowy sprzedawca - oprócz kwoty uiszczonej za towar - zwróci koszty przesyłki (minimalną ich wartość), dostanie na to 14 dni;
- jeśli sprzedawca nie poinformuje o możliwości odstąpienia od umowy, termin wydłuża się do roku;
- sprzedający będzie odpowiedzialny za uszkodzenia towaru w trakcie transportu;
- sklep będzie zobowiązany do poinformowania nabywcy o wszelkich kosztach dodatkowych, a także o samym fakcie konieczności uiszczenia zapłaty za zakup;
- zmiany będą dotyczyć towarów o wartości powyżej 50 złotych. Co ważne, w innych krajach kwota graniczna wynosi 50 euro - mimo dla polskich klientów będzie obowiązywała polska stawka.
- zakupiony towar będzie musiał dotrzeć do odbiorcy maksymalnie po 30 dniach od nabycia.
Co ważne, prawo to jest ogólnoeuropejskie, dzięki czemu przyczyni się znacznie do ujednolicenia wspólnotowego rynku - i to jest najważniejsza zmiana, która nada e-commerce jeszcze większą dynamikę niż obecnie. O tym, na ile nowe regulacje tchnęły nową energię w branżę, dowiemy się, czytając statystyki pod koniec bieżącego roku. Warto będzie też śledzić doniesienia medialne na temat oszukanych klientów - miejmy nadzieję, że nowe regulacje w e-commerce na dobre ograniczy szkodliwe procedery.